Kroki permakultura

Z Rainsted
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania

Z permakulturą zetknąłem się głównie poprzez blog permakultura.net (obecnie wyłączony). Jednak potrzebowałem więcej czasu, by zacząć coś wdrażać.

Zrębki

W 2016 przeglądając filmy w Internecie roku trafiłem na film o żyzności gleby (wykład Ferdynanda Barbasiewicza). W linku pod spodem był film z polskim tłumaczeniem wizyty u Paula Gauchi (film już usunięty, jego dwie kopie też zniknęły). Dwa tygodnie później miałem już przygotowaną grządkę i pierwsze zrębki pod borówkami. Jednak większą ilość zrębków udało się zorganizować dopiero na wiosnę 2017. Zasypałem wtedy pół ara obszaru, który wcześniej przekopałem (prawdopodobnie niepotrzebnie) i przesiałem pod kątem wyciągnięcia pędów perzu, skrzypu i innych roślin.

Kury

Zagłębiając się dalej w tematy żyzności ziemi oraz działania Paula Gauchi doszedłem do wniosku, że do żyzności niezbędne są zwierzęta, a najprościej mieć kury. Jednak w 2018 niewiele udało się zorganizować, pierwsze kury "dostałem" w czerwcu 2019. Kolejne kury doszły w marcu 2020, zanim jeszcze świat oszalał.

Tunel foliowy i kompostowanie słomy

Jednym z problemów z kurami w Polsce jest kwestia zimy. O ile latem wystarczy kurom zapewnić dach oraz jedzenie, to zimą np. woda zamarza. Tunel foliowy kupiłem w połowie 2019, ale zmontować go zdołaliśmy dopiero w połowie grudnia, gdy już zaczęły się mrozy.

Tunel miał być ogrzewany połową balotu słomy. Słoma miała być pokryta kurzymi odchodami i zalana wodą. Rozgrzewała się dzięki temu do temperatury 40°C. W sumie przez 3 zimy "zużyliśmy" 3 baloty słomy. Pierwszej zimy zostały również wpuszczone dżdżownice pod słomę, z założeniem takim, że będą się żywić tym, co ze słomy zostanie wypłukane do ziemi. Mimo sceptycyzmu co do żywienia dżdżownic słomą, trzeciej zimy znalazłem w resztkach dużo małych.

W drugim roku wpadłem również na pomysł wstawienia do tunelu beczki z wodą, która to woda miała oddawać ciepło podczas zamarzania, a ogrzewać się zimowym słońcem.

Do zrobienia: od zimy do wiosny uruchomić w tunelu uprawy roślin zielonych dla kur, aby uniknąć zimowej przerwy z żywieniem wyłącznie suchą paszą. Wstawić mniejszą konstrukcję foliową (za 200zł), która powinna pomóc przetrwać mniejsze mrozy. Przy większych mrozach uprawiać zieleninę w domu. Pierwsze podejście, pod koniec 2023, okazało się niepowodzeniem, ponieważ kury dostały się na obszar zasiewu i zdążyły wykopać nasiona. Rośliny w zagłębieniu przykryte panelem ogrodzeniowym zostały wysiane zbyt późno i raczej doszczętnie zjedzone przed wyrośnięciem — dołek musiałby być głębszy albo potrzebna jest gęstsza siatka.

Biowęgiel i dżdżownice w wannie

Kolejny temat, który wdrożyłem w 2022, to było palenie drewna do węgla drzewnego i mieszanie go z odchodami kurzymi — w celu uzyskania dodatku do gleby. Z badań przedstawionych w Internecie wynikało, że nawet 20% węgla w glebie nie pogarsza stanu roślin (a kaktusy rosną równie dobrze na 50% węgla). Przy uprawie typowo ogrodniczej nie widać szczególnych korzyści z węgla, jednak podobno rośliny są bardziej odporne na suszę. Z dostępnych procesów ulepszających węgiel drzewny korzystne jest mielenie do rozmiaru ok. 0.5mm oraz ewentualnie aktywacja (wymagająca dodatkowej energii).

Drugim rozwiązaniem była wanna kompostująca. Zamiast wyrzucać resztki kuchenne "na kompost" (gdzie rozkładały się przez rok), trafiły one do wanny, zasiedlonej dżdżownicami. Dołem spływa ciecz, którą można użyć do podlewania. A przerobiony wermikompost ma dodatkowo substancję sklejającą, wytwarzaną przez dżdżownice. Miałem poczekać z wanną na porę ciepłą, ale uznałem, że skoro kury mogą być zimą w tunelu, to może też być wanna z dżdżownicami.

Stałe grządki

Dotychczas zasypywane zrębkami były całe obszary, co prowadziło do problemów z określeniem, gdzie jest ścieżka (np. w truskawkach) i gdzie można chodzić. Pierwsze podejście było w 2022, kiedy ustaliłem szerokość grządek na 67cm i 33cm na ścieżkę. Żyźniejsza ziemia z obszaru ścieżki została przerzucona na grządkę. Ścieżki zostały wysypane grubszą frakcją z przesiania zrębków. Szybko się okazało, że zarówno grządki jak i ścieżki są zbyt wąskie, chociaż plusem rozstawu 1m jest wygodne przechodzenie pomiędzy ścieżkami.

Drugie podejście to ustalenie rozmiaru grządki na 75cm, a ścieżki na 36cm. Daje to 9 grządek na 10m długości. Ścieżki również zostały zasypane zrębkami. Po wiosennym przejściu kur ścieżki miały tendencję do poszerzania się do 50cm, a grządki do zwężania się. Poza tym, przy podlewaniu ziemia spływała z grządek do zrębków na ścieżce. Jako rozwiązanie przyjęte zostało poszerzenie ścieżek do 50cm. Jednocześnie pojawiła się potrzeba oddzielenia ścieżek od grządek. Jednym z testowanych rozwiązań jest czarna agrowłóknina, przycięta z 1.6m do 80cm (rynna 50cm szerokości i 15cm wysokości). W zasadzie przy użyciu agrowłókniny poszerzenie ścieżek wydaje się zbędne — bardzo dużo drewna potrzeba na ścieżki, a jednocześnie można by szerokość 1.6m pociąć na 3 pasy (rynna 36cm szerokości i ~9cm wysokości). Mimo to póki co pozostaję przy szerokości ścieżek 50cm ze względu na wygodę dostępu. Na bardziej oddalonych poletkach spróbuję jednak zrobić 9 grządek na 10m i węższe ścieżki.

Kolejne kroki

Do zrobienia w 2023 będzie oczko wodne z roślinnym oczyszczaniem i może w końcu się uda zrobić ruchomy kurnik...

Ruchomy kurnik ma być zbudowany na bazie palety 80cm×120cm. Paleta ma stanowić odłączane dno kurnika, z opcją zamiany na nadstawkę paletową, oddzieloną od kurnika sitem. Kurnik będzie przeznaczony dla 6 do 9 kur. W środku ma być ruchoma grzęda oraz gniazda.

Następna rzecz to ogród leśny z sukcesją. Główne linie drzew z rozstawem 5m, przy nich line drzew dodatkowych (nawozowo-osłaniających), odsunięte około 1m. Pomiędzy liniami drzew dodatkowych ma się zmieścić kurzy traktor o boku 2.5m (zrobiony z paneli ogrodzeniowych).